sobota, 25 września 2010

Dlaczego "druga strona lustra"?

Druga strona lustra jest intrygująca...Tak naprawdę to nikt nie wie co jest po drugiej stronie lustra...No, może poza Alicją...A jestem pewna, że prawie wszyscy chcieli by to wiedzieć. Ja wiem. Już wiem. Zajrzałam tam i dowiedziałam się co jest po drugiej stronie mojego lustra. A myślę, że po drugiej stronie lustra każdej osoby!
To proste jest: po drugiej stronie lustra jest to wszystko co pragniemy, z różnych pobudek, ukryć przed bliźnimi... Po drugiej stronie mojego lustra jest czarna dziura...A w tej dziurze: złość, żal , gorycz, frustracje różne, kompleksy, samotność, beznadzieja.
Dotychczas stałam na brzegu. A właściwie całą energię poświęcałam na to aby utrzymać się na tym wąskim pasku niczyim między pierwszą i drugą stroną lustra. Udawało mi się. Często dzielnie tkwiłam po tej stronie. Czasem spadałam na drugą...Ale dzielnie się zbierałam i wracałam...z poczuciem winy, ze strasznym kacem moralnym. Bo przecież muszę wytrwać, muszę wytrzymać. Bo jestem dzielna, bo poradzę sobie. Bo tego wszyscy wokół oczekują...
Ale przychodzi taka chwila, kiedy już nie chcę sobie radzić. Weszłam w czarną dziurę .Tylko stopy zanurzyłam. Bo się bałam. Bo moja wiedza o tym, co tam znajdę mnie przerażała.
Okazało się, że to nie jest straszne. Że to rodzaj wyzwolenia. Odpoczywam, nie muszę, mogę!
I już nie wrócę. Tu wolę zostać. Po tej stronie lustra. To już dla mnie nie jest druga strona. Jest pierwsza i ważniejsza.
Na początku myślałam, że to degrengolada. Teraz wiem, że to rozwój.
Życzę sobie powodzenia!!!